poniedziałek, 26 października 2015

"Małe oszustwo" - Sebastian Vettel

Cześć.
Muszę podzielić się z wami ciekawostką.
W maju otrzymałem od Sebastiana Vetela 4 moje podpisane zdjęcia. Do dzisiaj byłem pewny że to orginalne autografy ( w końcu 4 różne, każdy był inny ), no cóż dziś jeden z kolekcjonerów autografów F1 uświadomił mi że żyłem kilka miesięcy w nieświadomości.
Znalezienie w internecie 4 takich samych autografów jak moje zajęło mi około 1 minuty.
Wszytskie autografy Vetela które prezentujecie na swoich blogach, a które dostaliście czy to z wysyłki z adresu:
Sebastian Vettel, Postfach 2016, 8280 Kreuzlingen 1, Switzerland
czy w większości z klubu (zespołu) to niestety AUTOPENY - podpisuje je maszyna i ma kilkanaście różnych wzorów.
Porównałem moje autografy z autografami innych kolekcjonerów i niestety powtarzają się. Czasami różnią się grubością flamastra.
 Szkoda . Vetel niestey nie podpisuje osobiście kart i zdjęć. Może czasami podacz GP zdarza mu się podpisać pewną partię kart ale to wszystko. Nawet klub (zespół) wysyła autopeny.


Np:
Mój autograf:

i autograf z bloga Mariu









Mój autograf:







i autograf z bloga Dawida
I













Mój autograf:







i autograf z bloga "Fikoły na maszcie"


















i mój czwarty autograf:












i znaleziony w internecie:

6 komentarzy:

  1. No cóż, szkoda. Dlatego lepiej być czujnym i od razu sprawdzać autentyczność autografów, by potem uniknąć rozczarowań.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to czasem zastanawiam się skąd ci sportowcy/aktorzy mają czas by podpisywać te zdjęcie i myślę, że połowa to autopeny lub podpisy innych osób ale mam nadzieje że się mylę :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i zapraszam na nowy post :) http://blizejgwiazd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez takie sytuacje czasami odechciewa się zbierać podpisy.. lepiej żeby nic nie wysyłali niż wysyłali Autopeny...

    OdpowiedzUsuń
  5. sam wysłałem dwa zdjęcia oraz bilet z wyścigu F1 i zostały podpisane w podobnych stylach co na wyżej zamieszczonych zdjęciach. Faktycznie trudno mi było uwierzyć, że ma on czas podpisywać taką ilość zdjęć, szczególnie że adres jest dobrze znany.

    OdpowiedzUsuń
  6. mimo wszystko gratuluje :)
    http://skokinarciarskie98.blogspot.com/2015/10/6-jan-ziobro.html

    OdpowiedzUsuń